niedziela, 29 kwietnia 2012
Ostatnio cierpię na brak czasu, ciągłe popołudniówki mnie wykańczają i powodują kiepski humor, zwłaszcza że jest taka cudna pogoda. Na szczęście mam dziś wolne i mogłam zabrać się za porządki w domu i moge się w końcu pobyczyć. No prawie pobyczyć bo wczoraj po pracy (miałam w końcu pierwszą zmianę) przyjechał Młody i trzeba było pomóc mu zrobić prezentacje, a teraz okupuje TV. Wcześniej Młode okupowało konsole a przez to i kompa bo podłączone pod jeden monitor, no ale niech mu będzie w domu tych gier nie ma więc niech gra do woli.
Ostatnio miałam pecha do wszystkiego, wszystko mi z rąk leciało albo się psuło w tym i moja prostownica, ale oddałam na gwarancje o dziwo czekałam tylko tydzień i dostałam nową, w dodatku nowszy model. Przynajmniej raz mi się poszczęściło.
wtorek, 24 kwietnia 2012

powrót do żywych:P

Od piątku nie miałam kompa bo oczywiście musiał ogłosić bunt, a Jacek nie miał czasu go zrobić (czyt. nie chciało mu się). Dziś dopiero sama siadłam do niego i nareszcie moge troche posiedzieć. No i dziś na w końcu wolne z czego się baaaardzo ciesze bo już miałam wczoraj dość wszystkiego. W niedziele przyjechał do nas właściciel sieci z Izraela i z czego jestem bardzo dumna, dostałam od niego pochwałe, że bardzo ładnie obsługuje ludzi na kasie. W końcu ktoś mnie tam docenił.

Dzis też na spontanie poszliśmy sobie z Jackiem do KFC, miał być spacer, no ale w su ie to przeszliśmy się do niego na pieszo:P Dalej kolejki są duże, ale przynajmniej mniejsze niż na weekend.
środa, 11 kwietnia 2012

praca, praca, praca

Za tydzień otwarcie, a my mamy już bardzo dużo zrobione, czasem nawet nie mamy co robić w danej chwili i jak tylko towar wjeżdża to wszyscy się rzucają. Niestety cierpią moje dłonie, są całe podrapane jakbym się biła z kotem i paznokcie, których już prawie nie mam.
Jedną z przyjemniejszych rzeczy teraz są szkolenia z kosmetyków, dziś wbiłam się na FLOS LEK-a. Szkolenie bardzo ciekawe, dodatkowo Pani przyniosła po opakowaniu masełek do ciała, cuuuudnie pachną i je nam zostawiła;) O takie masełka:
Nie ma co po następnej wypłacie sobie kupie. Dodatkowo każda dostała po torebeczce z taką oto zawartością:
Cóż krem oddam mamie a pomadka przyda się już niedługo;) A jutro szkolenie z Dr I.Eris, na które też się wbije;P
niedziela, 1 kwietnia 2012

Szczecin

Nie ma to jak tydzień oderwany od rzeczywistości i powrót z choróbskiem, no ale po kolei.
20.03 miałam rozmowę o pracę w Super-Pharm, który otwierają u nas w Nova Park i zostałam przyjęta na stanowisko kasjera i w poniedziałek mam się zameldować w Szczecinie na szkoleniu.



W czwartek okazało się, że jednak zostałam Kierownikiem Zmiany:P i tu się zaczęły schody. Okazało się, że mam tydzień na przyswojenie wiedzy, którą pozostali kierownicy mieli już drugi tydzień;/, owszem hotel ze śniadaniem był opłacony ale "dietę" trzeba było wykładać z własnej kieszeni o czym mi nie powiedziano i musiałam na szybko kombinować kasę, moja karta nie działała pomimo licznych maili. Pierwszego dnia nie mieli za bardzo jak mnie szkolić więc na przyswojenie wiadomości miałam 4 dni;/. Hotel hmm no cóż, powiedzmy że sama nie wydałabym tyle kasy na niego, po pierwsze bardzo ciasne pokoje, po drugie smród z łazienki, tylko śniadania mieli super. Poza tym prawie wszystkie dziewczyny były chore, co oczywiście musiałam podłapać bo jakże by inaczej, od razu idąc do pracy zahaczyłam o aptekę.

Już czuje się lepiej ale dalej cieknie mi z nosa i zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest już spowodowane pyłkami.

I oczywiście musiałam skorzystać z rabatu pracowniczego i kupić sobie lakier i maseczkę na twarz(nie miałam czasu jeść więc troszke kaski mi zostało)

O mnie

Moje zdjęcie
Wariatka kochająca czytać prawie wszystko co wpadnie w ręce, zakochana w takim samym wariacie uwielbiającym swoją muzykę i lokalny klub piłkarski.

Podczytuje

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Lubię czytać