wtorek, 24 grudnia 2013

święta

Po raz pierwszy spędzamy wigilię sami. Mamy naszą pierwszą żywą choinkę, J teraz siedzi w kuchni i gotuje barszcz. Pierogi i ciasteczka już zrobione, jeszcze trzeba upiec ciasto i zrobić sałatkę.

Życzę wszystkim wesołych Świąt

poniedziałek, 16 grudnia 2013

szukam inspiracji

Jeszcze trochę i będę mogła powiedzieć, że ślub biorę w przyszłym roku, tak więc coraz częściej szukam inspiracji dla naszych kolorów przewodnich, którymi są niebieski i biały;) Takie kolory wybrałam ponieważ są to kolory drużyny Stilonu, której kibicuje J. Poza tym bukiet, suknia i fryzura.
Tak więc oto parę rzeczy, które mi się podobają:

bardzo mi się podobają kolorowe buty, tak więc będę take miała












niedziela, 15 grudnia 2013

maruda się załączyła

Okres świąteczny to istny meksyk w pracy, tłumy wrednych ludzi, którzy szukają problemów tam gdzie ich nie ma. Ehh...
Jeszcze rok temu wszystko było na miejscu, tata był z nami a teraz zapowiadają się smutne święta. Na szczęście zamierzamy sami spędzić Wigilię, więc czeka mnie trochę przygotowań:) Prawie wszystkie prezenty kupione, produkty też, zostanie tylko kupić świeże warzywa, żywą choinkę i parę ozdób. Nie mogę się już doczekać zapachu drzewka w domu i widoku kolorowych światełek.

A ze złych wieści: Soniek ostatnio coraz bardziej szaleje w domu. Zeżarła już kawałek wykładziny, dwie poszewki na poduszki i nowe prześcieradło, dwie torby na zakupy i parę innych rzeczy. Jak tak dłużej będzie to będę zmuszona kupić dla niej klatkę i zamykać ją jak będziemy wychodzić.
sobota, 9 listopada 2013

ehh

Po rewolucjach jakie ostatnio występują mam doła, nie wiem czego mogę się jeszcze spodziewać. Dodatkowo dołuje mnie J, mam wrażenie że tylko ja angażuje się w przygotowania do ślubu. Prosiłam go żeby przejrzał oferty DJ'ów a on nawet nie zajrzał na te strony do tej pory. Jeszcze niedawna wizyta na cmentarzu, postawiony pomnik, potwierdzenie tego że taty tu nie ma.

W końcu mam fotki z imprezy pożegnalnej Adama, trzeba dodać bardzo udanej:)

sobota, 14 września 2013

głowa już boli....

...od pomysłów matki i teściowej. Każda ma własną wizję jak ma wyglądać NASZ ślub. Według nich powinien byś ślub kościelny (już się rozpędzam, będzie tylko cywilny), muszę mieć suknię z długim trenem i welon(aha na pewno), wesele powinno być nad jakimś jeziorem i z jakimiś atrakcjami żeby było wielkie wooww(dajcie kase na to). AAA mam już dość tych wszystkich pomysłów i gadania a to dopiero początek. Wybraliśmy sobie wstępnie datę 19.09.2015 a te już szaleją, jeszcze wyjdzie tak, że my będziemy płacić tylko a one zaplanują wszystko uhhh. Dwa lata jeszcze a ja już wysiadam psychicznie przy nich.
Dziś teściowa powiedziała, że ona kupi nam obrączki, garnitur dla J i zapłaci za gości przyjezdnych. Ciekawe co z tego wyjdzie.
poniedziałek, 9 września 2013

aaaaa

Mam dość!!!Praca mnie wkurza i to bardzo!!Idzie zwariować, po co tworzyć procedury, których mamy się trzymać skoro wystarczy, że ktoś złoży skargę i zrobią wszystko choć skarga jest bezzasadna!!! Także po co jak się pytam marnować czas, papier i nasze nerwy?!

Mój jedyny w tym miesiącu wolny weekend minął na sprzątaniu, praniu i spacerach z psem.


wtorek, 20 sierpnia 2013

szara rzeczywistość

Już po urlopie, bardzo szybko zleciał niestety. Oczywiście musiały zdarzyć się nie przewidziane wydatki, musiałam kupić nowe łóżko, bo poprzednie postanowiło się połamać. Zamówiłam z allegro takie:


A dzień przed powrotem do pracy spędziliśmy nad jeziorem i na rowerku wodnym:

środa, 7 sierpnia 2013

nie ma to jak wyprzedaże

Uwielbiam wyprzedaże, zwłaszcza te -70% od już przecenionego towaru. Takim sposobem mam dwie sukienki, za które razem zapłaciłam 71,40zł :)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

mieszkanko

Jeszcze nie pokazywałam fotek mieszkanka, więc oto one, choć nie wszystko jeszcze gotowe










poniedziałek, 8 lipca 2013

nie ma to jak domofon..

który budzi z rana. A za drzwiami kurier z moja paczuchą


A tam:(źródło)

koszulka

komplecik

komplecik

szorty

niedziela, 7 lipca 2013

oświadczyny

Dla ciekawych szczegółów oto jak wyglądały oświadczyny w wykonaniu J:

J zadzwonił po 22 czy jeszcze nie śpie bo musi ze mną pogadać bo się coś stał dlatego już wraca z pracy. Wpadł do domu i załamany uklęknął koło łóżka, na którym siedziałam i położył głowe na kolanach. Zaczął mamrotać, że dostał pismo, ja już przestraszona a on z kieszeni wyciąga pudełeczko i mówi że "w tym piśmie było, czy nie zostanę Jego żoną?" To wariat więc musiał wymyślić jakiś dowcip żeby mnie zmylić :-P
środa, 3 lipca 2013

2.07.2013

Nadszedł ten dzień

wtorek, 2 lipca 2013

cytaty

W ostatnim czasie bardzo często chodzą mi po głowie pewne fragmenty z książek Sparksa, sama nie wiem z jakiego powodu. Bardzo lubię jego książki i ostatnio z chęcią znowu po niego sięgam.

"Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem - całym sercem i duszą - a to moim zdaniem wystarczająco dużo." 

"Kiedy człowiek pierwszy raz się zakochuje, jego życie nieodwołalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie."

"Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe."

"Nie możesz poświęcić swego życia dla innych. Musisz robić to, co jest dobre dla ciebie, nawet jeśli w ten sposób zranisz część bliskich ci osób." 

"...prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz."

"Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie."

"Kiedy zamykam oczy, widzę twoją twarz, kiedy idę niemal czuję twoją dłoń w mojej. To jest we mnie wciąż żywe."

"Zastanawiam się nad tym wszystkim i jak zwykle wraca do mnie wspomnienie wspólnie spędzonego czasu. Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne, co mi pozostało."

"Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z druga osobą i czuje, że ta druga osoba chce tego samego."
piątek, 28 czerwca 2013

Mój braciszek...

....skończył wczoraj szkołę podstawową.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

zakupy

Nic tak nie poprawia kobiecie humoru niż zakupy, zwłaszcza kupno butów. Od zeszłego roku zamierzałam sobie kupić sandałki na koturnie i dziś to zrobiłam.


Musiałam sobie też kupić nowe balerinki.

wtorek, 28 maja 2013

przesyłka

Wczoraj doszły moje książki

Oczywiście już jedną pochłonęłam i już zabrałam się za kolejną.
sobota, 25 maja 2013

Nivea Balsam pod prysznic


Nowość Nivea, balsam pod prysznic. Tak pod prysznic. Według producenta należy się najpierw umyć a następie wetrzeć w siebie balsam a następnie go spłukać.
Zobaczymy jak się będzie sprawować, a grzechem byłoby nie spróbować, szczególnie że dzięki kuponowi LifeStyle mam go za darmo.
piątek, 24 maja 2013

S.J. Bolton




Tą autorkę odkryłam dość przypadkowo poprzez wyprzedaż na Weltbild. Kupiłam wtedy pierwszą część serii o policjantce Flint, za grosze. Później dokupiłam kolejną część tuż po premierze. Muszę przyznać, że bardzo mi się ta seria spodobała. Autorka ma bardzo fajny styl pisania, choć czasem bywa dość przewidywalna.

Pierwsza część serii to "Ulubione rzeczy"
"Lacey Flint, młoda londyńska policjantka z ponurą, głęboko skrywaną przeszłością, jest zafascynowana postaciami seryjnych morderców, zwłaszcza najsłynniejszego: Kuby Rozpruwacza, nigdy nieschwytanego rzeźnika wiktoriańskiego Londynu. Ale jako detektyw nigdy jeszcze nie prowadziła sprawy zabójstwa, nie widziała z bliska zwłok. Aż do pewnego wieczoru, gdy na parkingu obok jej samochodu osuwa się na ziemię straszliwie poraniona kobieta, która umiera na jej rękach... Lace zostaje przewieziona na przesłuchania. Uczestniczy w śledztwie, ale wie, ze jest obserwowana. A potem dostaje list ? przerażająco znajomy, przypominający jej coś, co ? jak sądziła ? pogrzebała głęboko w przeszłości. Naśladujący listy Rozpruwacza do Scotland Yardu. A kolejne zabójstwa są wierną repliką bestialskich zbrodni sprzed stu lat. Tyle że ich sceną są miejsca dobrze znane Lacey... Co łączy policjantkę z zabójcą? Kolejne tropy prowadzą do niej samej. A najważniejszą zagadką w tej makabrycznej szaradzie może okazać się odpowiedź na pytanie: kim naprawdę jest Lacey Flint?  "
 Londyn, Kuba Rozpruwacz, temat bardzo często wykorzystywany w literaturze, ale bardzo dobrze tu pasuje. Lacey, młoda policjantka, która w przeszłości przeszła wiele nagle znajduje się w centrum uwagi, przez to że w jej ramiona wpada i umiera kobieta. Z początku staje się podejrzaną, później zaś ekspertem w tematyce Kuby Rozpruwacza, gdyż dziwnym trafem morderstwa kobiet w Londynie są popełniane na wzór Kuby. Dziwnym zbiegiem okoliczności ulubioną postacią historyczną Lacey jest Kuba Rozpruwacz, o którym wie wszystko. Ponadto nasza bohaterka zakochuje się w prowadzącym śledztwo agencie Scotland Yardu. Wiele śladów dziwnie łączy się z Flint, a raczej z jej przeszłością, którą odkrywamy krok po kroku.

Autorka nie oszczędza nas w opisach zbrodni oraz ran ofiar, dość szczegółowe są te opisy. Jak już wcześniej wspomniałam dość łatwo można domyślić się kto te zbrodnie popełnia, choć autorka próbuje nas zmylić podsuwając mylne tropy. Podoba mi się też to, że całą fabułę poznajemy jako główna bohaterka, gdyż to ona opowiada nam na bieżąco całą historię.

Druga część to "Karuzela samobójczyń"
"Tym razem Lacey Flint ma wcielić się w rolę ofiary. Uniwersytet w Cambridge sceną zbrodni doskonałych: morderstw bez mordercy. Ofiary zabijają się same... Cambridge tuż przed północą to miasto czarnych cieni i złotego światła. Reflektor prawie pełnego księżyca oświetla eleganckie niczym weselny tort budynki, filary wskazujące bezchmurne niebo jak kamienne palce,i nielicznych ludzi, którzy błądzą jeszcze po ulicach, jak zjawy, to pojawiając się w plamach światła, to niknąc w cieniu. Kobieta stojąca na krawędzi jednej z najwyższych wież wygląda jak turystka podziwiająca widok. Powietrze u stóp wieży jest nieruchome. Na szczycie wieje wiatr. Na tyle silny, że włosy kobiety łopoczą wokół jej głowyjak flaga. Kobieta jest młoda i byłaby piękna, gdyby jej twarz nie była pozbawiona wszelkiego wyrazu. Gdyby w jej oczach było jakiekolwiek światło. To twarz kogoś, kto wierzy, że jest już martwy... Uniwersytetem Cambridge wstrząsa seria tajemniczych samobójstw. Już kilkanaście dziewczyn odebrało sobie życie ? w bardzo gwałtowny, krwawy, makabryczny sposób. Sposób, który każe doktor Evi Oliver, uniwersyteckiemu psychiatrze, podejrzewać, że to coś więcej niż zbieg okoliczności. Do Cambridge przyjeżdża z Londynu Lacey Flint. Prowadzi śledztwo, udając studentkę. Niebawem ktoś zaczyna ją straszyć, wykorzystując jej najskrytsze lęki. I zaczynają ją dręczyć te same niepokojące koszmary, o jakich mówiły dziewczyny, zanim odebrały sobie życie..."
Tym razem Lacey na prośbę Marka, wciela się w studentkę Cambridge, żeby zbadać sprawę wielu samobójstw, które w ostatnim czasie są coraz częstsze. Ma za zadanie udawać zagubioną studentkę psychologii, a przy okazji przeszukiwać portale studenckie, które mogą namawiać studentów do popełnienia samobójstw. Ale, że do Lacey to rozpoczyna swoje samodzielne śledztwo, co nie podoba się Markowi. Swoim zaciekawieniem i urodą ściąga na siebie uwagę tych, którzy są odpowiedzialni za wszystkie samobójstwa.

Ta część jest dla mnie o wiele lepsza, nie tak łatwo  było mi się domyślić kto za wszystko odpowiada. Akcja toczyła się spójnie i nawet nie wiedziałam, kiedy zbliżyłam się do koca książki.

Jeśli ktoś ma okazje przeczytać serię o policjantce Flint to serdecznie polecam, ja już nie mogę się doczekać kolejnej książki.
sobota, 18 maja 2013

powinno...

...mi się odciąć dostęp do księgarń internetowych. Znowu nie mam co czytać, przez co się nudzę, a za sprzątanie nie chce mi się zabierać. Dziś odwiedziłam moją ulubioną Tanią Książkę i oczywiście musiało wpaść coś do koszyka:
2 części trylogii Sylvii Day: "Dotyk Crossa", "Płomień Crossa". Erotyk podobny do trylogii Greya




"Zbrodniarz" Slaughtera

O mnie

Moje zdjęcie
Wariatka kochająca czytać prawie wszystko co wpadnie w ręce, zakochana w takim samym wariacie uwielbiającym swoją muzykę i lokalny klub piłkarski.

Podczytuje

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Lubię czytać