czwartek, 9 stycznia 2014

rok

Wczoraj minął rok. Rok odkąd go nie ma. Przyzwyczajam się do bólu i smutku, czas nie leczy raz a tylko przyzwyczaja do bólu. Ciągle  mam w telefonie jego nr i ostatnie sms-y, ostatnio namiastka naszych rozmów. Przez tą durna pracę nawet nie mam kiedy pojechać na cmentarz.
środa, 1 stycznia 2014

2013...

...to nie był dobry rok. Zaczął się dla mnie tragicznie od samego początku, tata zmarł. Później też nie układało się tak jak powinno. Praca, no cóż przydałoby się zmienić ją na inną i to nie tylko ze względów finansowych ale również atmosfery. Również w związku nie działo się dobrze, w pewny momencie znaleźliśmy się na skraju ale udało się nam z tego wyjść, choć dalej nad tym pracujemy. Odszedł też od nas Adi, pies którego zabraliśmy ze schroniska.
W tym roku też się przeprowadziliśmy,wróciłam na stare śmieci  i się zaręczyłam.
Wzięliśmy też nowego psiaka ze schroniska, kochaną wariatkę.


Liczę na to, że już wyczerpałam limit nieszczęść w poprzednim roku a ten rok okaże się dużo lepszy. A w przyszłym roku wychodzę za mąż.;)

O mnie

Moje zdjęcie
Wariatka kochająca czytać prawie wszystko co wpadnie w ręce, zakochana w takim samym wariacie uwielbiającym swoją muzykę i lokalny klub piłkarski.

Podczytuje

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Lubię czytać